Z czym może kojarzyć się nazwa „Zorbas”? Większości z nas z greckim tańcem i wakacyjnym klimatem. Tymczasem w Uniejowie pod tym szyldem kryje się miejsce, które, na co dzień przyciąga turystów i mieszkańców oraz serwuje wyśmienitą polską kuchnię.
– Inspiracją była grecka restauracja o tej samej nazwie, którą mój mąż często odwiedzał podczas pracy w Niemczech. Smak potraw i przyjazny klimat tamtego miejsca stały się wzorem, który chciał przenieść do Polski – wspomina Aneta Grzelak, właścicielka „Zorbasa”. Nie oponowałam, żeby nie zapeszyć – wspomina Aneta Grzelak, właścicielka lokalu.
– Zresztą nazwa jest łatwa do zapamiętania. I tak od 15 lat prowadzimy w Uniejowie restaurację „Zorbas”.
Droga do sukcesu nie była jednak taka prosta. Pierwsze doświadczenia w branży gastronomicznej zdobywała, prowadząc sprzedaż kurczaków z rożna na uniejowskim Rynku. – Przez dwa lata wynajmowaliśmy plac, ale musieliśmy się przenieść i szukać nowego miejsca. Zaczęliśmy się rozglądać za lokalem na restaurację. Znaleźliśmy świetne miejsce przy ul. bł. Bogumiła, między Rynkiem a Urzędem Gminy. Lepszej lokalizacji nie ma w Uniejowie – dodaje z uśmiechem.
Byli jednymi z pierwszych w mieście, którzy postawili na rozwój turystyki. – Przed nami na Rynku działała już pizzeria „Twister”, a na zamku restauracja „Herbowa” – opowiada właścicielka.
Menu „Zorbasa” to potrawy znane z dzieciństwa, przygotowywane według przepisów mamy i babci. – Gotuję to, czego nauczyłam się w domu: zalewajkę na zakwasie chlebowym, prażuchy, kapuśniak, a także własnoręcznie wypiekany chleb – wylicza. W 2011 r. do karty dań dodano pizzę. Okazało się to strzałem w dziesiątkę. – Wiele osób mówi, że pizza w „Zorbasie” jest najlepsza. To efekt ciężkiej pracy i dbałości o szczegóły. Wszystko przygotowujemy na miejscu, a dobry kucharz to podstawa – mówi Aneta Grzelak.
Pięć lat temu restauracja przeszła gruntowny remont. – Mój mąż ma fach w ręku i wiele prac wykonał sam. W zeszłym roku, gdy zwolnił się sąsiedni lokal, udało nam się powiększyć restaurację. Po czterech miesiącach prac mamy nową salę na 30 osób, idealną na większe imprezy czy przyjęcia. W sezonie, gdy Uniejów odwiedza wielu turystów, dodatkowa przestrzeń jest nieoceniona – podkreśla.
Restauracja „Zorbas” to nie tylko smaczne jedzenie, ale też miejsce o wyjątkowym klimacie. Na ścianach wiszą historyczne zdjęcia Uniejowa, które tworzą przytulny klimat doceniany przez gości.
Od lat „Zorbas” przyciąga nie tylko mieszkańców, ale też turystów. Bliskość Term sprawia, że po dniu spędzonym w basenach restauracja jest chętnie odwiedzana. – Wielu naszych klientów przychodzi do nas regularnie podczas każdej wizyty w Uniejowie. To dla nas najlepsza nagroda – mówi Aneta Grzelak. Restauracja ma opinię miejsca, które łączy smaki i rodzinną atmosferę, co podkreślają pozytywne recenzje w internecie.
Dzięki pasji i pracy zgranej załogi restauracja stała się nieodłączną częścią uniejowskiego krajobrazu. – Nasz rozwój w dużej mierze zawdzięczamy temu, że Uniejów postawił na turystykę opartą na wodzie geotermalnej. Termy Uniejów przyciągają turystów przez cały rok, a wizja burmistrza przynosi efekty. Trudno znaleźć w Polsce miasteczko, w którym działa tyle restauracji – zauważa Aneta Grzelak. – Dla wielu osób turystyka i gastronomia to źródło utrzymania. Tak jak dla nas.