W piątek, 24 czerwca, przy plaży miejskiej w Uniejowie odbył się festyn nawiązujący do tradycji nocy świętojańskiej. W programie było plecenie i puszczanie wianków na wodzie, ognisko, pokaz tańca i dużo muzyki.
Imprezę zorganizowaną przez Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury w Uniejowie rozpoczęły warsztaty plecenia wianków przygotowane przez małżeństwo utalentowanych rzeźbiarzy: Marzenę Mirewicz-Czumaczenko i Janusza Czumaczenko. Artyści wraz z dziećmi i młodzieżą wykonali korkowy napis „Uniejów”, który przybrali kolorowymi wiankami, a około godziny 20 puścili wraz z nurtem rzeki Warty.
Puszczanie wianków nawiązuje do starosłowiańskiej tradycji i rodzimych obrzędów związanych z letnim przesileniem słońca. Młode niezamężne dziewczęta wybierały się wówczas nad okoliczne wody i wypuszczały na nie zaplecione z wielkim kunsztem wianki. Ich intencją było, ażeby zostały wyłowione przez obdarzonych nieprzeciętną urodą, intelektem, zaradnością, jak i poczuciem humoru kawalerów. Traktowano to bowiem jako wróżbę udanego zamążpójścia.
W Noc Kupały szczególną uwagą obdarzało się żywioł ognia. W wielu miejscach po zmierzchu rozpalano ognisko, wokół którego koncentrowała się zabawa. Aby tradycji stało się zadość, na uniejowskiej plaży również zapłonął ogień, który niemal od razu przyciągnął uwagę i obecność wielu gości.
Szczególną atrakcją wieczoru był pokaz tańca Polsko-Saksoński Teatr Tańca i Pieśni MOST, który wystąpił na bulwarach nadwarciańskich.
Do wspólnej zabawy zachęcała także muzyka „na żywo” w wykonaniu zespołu Bird.
Wraz z upływem czasu zabawa rozkręcała się, mieszkańcy i goście bawili się na wiele sposobów – tańczyli przy muzyce, siedzieli przy ognisku na kocach czy zażywali kąpieli w rzece. Wśród nich obecni byli m.in. Państwo Daniela i Grzegorz z Konina, którzy wybrali wieczór wody i ognia w Uniejowie jako sposób na świętowanie swojej 48. rocznicy ślubu. Swoją drogą serdecznie gratulujemy i życzymy dalszych lat szczęśliwego pożycia małżeńskiego.
Warto wreszcie wspomnieć, ze tego wieczoru na plaży gościli posiadacze tablic rejestracyjnych z różnych kierunków Polski – od całkiem bliskich jak Poddębice czy Turek po dalsze tereny: ze Śląska a nawet z Pomorza. Dziękujemy wszystkim przybyłym za wspólną zabawę i do zobaczenia za rok!
A.Ow.