„Przeciwko sobie wysyłamy nasze armie, przeciwko sobie ustawiamy cały świat, nikt nie potrafi nam niczego uzasadnić, nikt nie wie kto jest tutaj wrogiem, a który to twój brat…”
… słowami piosenki „Demony wojny” Piotr Kupicha w towarzystwie Konin Gospel Choir rozpoczął w Uniejowie sobotni koncert ARTYŚCI PRZECIWKO WOJNIE; koncert, podczas którego usłyszeliśmy wiele znanych antywojennych piosenek mówiących o złu, jakie dzieje się na świecie, piosenek szczególnie ważnych dla nas właśnie teraz, kiedy tuż za naszą wschodnią granicą, w Ukrainie, rozgrywa się straszliwy, największy od czasów II wojny światowej konflikt zbrojny.
Prowadzący imprezę – Paulina Sykut-Jeżyna oraz Cezary Łukasiewicz – podczas wydarzenia wielokrotnie przytaczali publiczności fakty świadczące o okrucieństwie, jakiego każdego dnia doznają mieszkańcy Ukrainy. O bestialstwie armii rosyjskiej usłyszeć można było także bezpośrednio od tych, którzy w tej wojnie są zupełnie niewinni i bezbronni – dzieci. W trakcie koncertu przedstawione zostały wstrząsające, chwytające za serca opowieści dzieciaków z Ukrainy oraz ich bliskich, mówiące o niezwykle traumatycznych przeżyciach, jakich doświadczyli. Oto fragment jednej z wypowiedzi:
Trzeba się schować, żeby szkło nie trafiło w plecy albo w żołądek. Trzeba okryć się kurteczką, żeby trafiło w kurtkę, a w ciebie nie. To czarna i zła wojna… (źródło: Radio Free Europe / Radio Liberty).
Tego typu przerażających historii usłyszeć można było dużo więcej.
Uwagę przykuwała również prosta, wykonana w sposób ekologiczny (jak na Earth Festival przystało), scenografia. Na scenie, w całości zrobionej z drewnianych palet, postawione zostało symboliczne, również drewniane drzewo. Jak wyjaśnili prowadzący, drzewko to nawiązywać miało do drzewa rosnącego w Ukrainie przed Katedrą św. Zofii, na którym matki zamordowanych maluchów wieszają dzwonki – symbol życia ich dzieci.
Jednak koncert nie skupiał się tylko i wyłącznie na wojnie rosyjsko-ukraińskiej. Utwory, które artyści wykonali na uniejowskiej scenie, nawiązywały do wszelkiego rodzaju konfliktów siłowych, mających miejsce w różnych miejscach na świecie.
Tak na przykład zaśpiewana przez Kasię Kowalską piosenka „Zombie” zespołu The Cranberries powstała w odpowiedzi na przemoc spowodowaną konfliktem w Irlandii Północnej w 1993 r., kiedy to IRA zbombardowała centrum angielskiego miasta, co spowodowało śmierć małych chłopców.
Przeciwko przejawom agresji, do jakich doszło w 1972 r., również w Irlandii Północnej, zaprotestował zespół U2, tworząc utwór „Sunday, bloody Sunday”. Jego lider – Bono, powiedział wówczas: „To nie jest piosenka rebeliantów, ale humanitarny apel przeciwko zabijaniu”. W Uniejowie piosenkę usłyszeliśmy w wykonaniu Grzegorza Hyżego.
Piosenkarze, którzy podczas Earth Festival śpiewali przeciwko wojnie, z przykrością zwracali uwagę na to, że utwory, które powstały pod wpływem różnych negatywnych wydarzeń dziejących się na świecie dawno temu, dziś wciąż są aktualne. Wśród nich wymienić należy protest-song „Nie, Nie, Nie”, który przypomniał publiczności Muniek Staszczyk z Przyjaciółmi, czy chociażby wielki przebój Johna Lennona „Imagine”, wykonany wczoraj przez Julię Marcell.
W koncercie ARTYŚCI PRZECIWKO WOJNIE udział wzięło wielu wspaniałych wykonawców nie tylko z Polski, ale także z Ukrainy. Tym bardziej cieszy więc fakt, że na scenie razem z nimi stanąć mogli reprezentanci naszego miasta. Wraz z Tiną Karol, ukraińską piosenkarką, aktorką, prezenterką telewizyjną, byłą wokalistką orkiestry armii ukraińskiej, piosenkę „Ukrayina tse ty” wykonali soliści Uniejowskiej Grupy Wokalnej. Na tym jednak nie koniec – wspólnym występem z Piotrem Kupichą z pewnością cieszą się członkinie uniejowskiego chóru Kantylena. W ich wykonaniu usłyszeliśmy piosenkę „Give Peace A Chance”. Co ciekawe, 4 marca br., jako wyraz protestu przeciwko rosyjskiej inwazji na Ukrainę, utwór ten został zagrany jednocześnie przez 150 polskich rozgłośni radiowych, a ponieważ była to akcja ogólnoeuropejska, dokładnie w tym samym czasie rozbrzmiał on w stacjach aż 25 krajów Europy.
Inną ciekawostką jest historia związana z wielkim przebojem zespołu Scorpins „Wind of Change”. Scorpionsi zdecydowali, że w związku z inwazją Rosji na Ukrainę zmienią tekst piosenki. Wokalista zespołu, Klaus Meine, powiedział: „(…) gdy w Ukrainie szaleje straszna wojna – to nie jest czas, by romantyzować Rosję (…)”. W ten oto sposób uniejowska publiczność usłyszała utwór „Wind of Change” w wykonaniu Roberta Janowskiego, rozpoczynający się od słów: „Now listen to my heart, it says Ukraine, waiting for the wind to change” („Teraz posłuchaj mego serca, mówi ono Ukraina, czekając na wiatr zmian”).
Gwiazdami wczorajszego wieczoru, oprócz wymienionych już wcześniej artystów, byli: Maciej Musiałowski, Maciej Maleńczuk, Sebastian Karpiel-Bułecka, Paweł Domagała, Skubas i Kev Fox. Utwory poświęcone walce o wolność wybrzmiały w niezwykłej aranżacji Orkiestry Michała Grotta.
Trudno byłoby wyobrazić sobie wczorajszy koncert bez sztandarowego utworu, jakim w ostatnim czasie stała się ukraińska pieśń ludowa „Czerwona Kalina”. Zaśpiewał ją polsko-ukraiński zespół Zazula, specjalizujący się w śpiewie białym. Występowi towarzyszył piękny element symbolizujący solidarność Polaków z narodem ukraińskim: publiczność rozciągnęła nad swoimi głowami wielką, niebiesko-żółtą flagę – flagę Ukrainy.
Na koniec przytaczamy usłyszany wczoraj cytat z wypowiedzi członka zespołu Pink Floyd, Davida Gilmour:
Jak wielu innych, tak i my, odczuwamy wściekłość i frustrację z powodu tego nikczemnego ataku, jakim jest inwazja na Ukrainę, ale pamiętajcie: każda wojna się kiedyś kończy…
Tego właśnie z całego serca życzymy Ukrainie. Niech ta wojna się wreszcie skończy…
A.Ol.