Corocznie w lipcu Medical Spa Hotel **** Lawendowe Termy jest, jak wskazuje sama nazwa obiektu, organizatorem Festiwalu Lawendy.
Lawenda to przepiękna roślina ozdobna, która oprócz tego, że jest wiecznie zielonym krzewem, to również pięknie pachnie. Za jej sprawą pojawiają się motyle i inne owady zapylające. Nic więc dziwnego, że została wybrana spośród wielu innych roślin jako forma dekoracji zewnętrznej przestrzeni wokół hotelu i że w okresie największego jej rozkwitania przygotowywane jest wydarzenie poświęcone tematyce lawendy.
W sobotę, 8 lipca odbyła się okrągła, bo X edycja Lawendowego Święta. Już sam cudowny zapach lawendy unoszący się z oddali, za sprawą posadzonych w olbrzymiej ilości tuż przed hotelem roślin, zwabiał przechodniów i zachęcał widokiem do odwiedzenia tego miejsca oraz wzięcia udziału w bogatym programie wydarzenia.
Jak co roku, program imprezy imponował różnorodnością zaplanowanych dla uczestników atrakcji zarówno dla tych małych, jak i dużych. Było relaksacyjnie, zdrowo i aktywnie, a i pogoda, w przeciwieństwie do roku ubiegłego, nie spłatała figla i dopisała.
W wyjątkową atmosferę lawendowego święta wprowadziła uczestników obsługa obiektu ubrana w fioletowe stroje, a także kiermasz rękodzieła – stoiska handlowe z fioletowym asortymentem, ponieważ wszystkie przedmioty na sprzedaż nawiązywały do lawendy. Była to doskonała okazja do kupienia lawendowych pamiątek: kosmetyków, produktów spożywczych, biżuterii, czy wszelakiej różnorodności rękodzieła.
Stałym punktem programu były oczywiście przeróżne warsztaty dedykowane duszy i ciału, które miały na celu odpoczynek, odprężenie się, wyciszenie i poprawę fizycznego samopoczucia.
Program, który rozpoczął się wczesnym przedpołudniem, a zakończył późnym wieczorem, obejmował warsztaty dedykowane w szczególności wszystkim zabieganym, żyjącym w stresie i napięciu nerwowym, a były to: unikatowy trening odporności psychicznej, seans jogi z instruktorem z Indii – Rahulem Pathare, Lawendowy Trening Mindfulness, Lawendowy Stretching z terapeutą, czy gimnastyka słowiańska z instruktorką dla kobiet.
W czasie eventu przeprowadzono warsztaty florystyczne z plecenia wianków z żywych kwiatów z lawendą. Aby poczuć się pięknie, wystarczyło skorzystać z miejsca do tego przeznaczonego, czyli Lawendowego SPA Plenerowego oraz wziąć udział w warsztatach z kosmetologiem, który pokazywał jak wykonać roślinne kule do kąpieli. Aby natomiast zwiększyć swój potencjał i motywację do rozwoju i działania, należało wziąć udział w zajęciach z coachingu mocy. Sezon letni sprzyja ugryzieniom, użądleniom oraz ukąszeniom przez wszelakiej maści muszki i owady. W tym celu przeprowadzono warsztaty, które miały temu przeciwdziałać przy wykorzystaniu lawendy. Uczestnicy dowiedzieli się jak uchronić się przed owadami stosując roślinne właściwości. Zgodnie z tradycją, przeprowadzono i rozstrzygnięto na miejscu konkurs na lawendowy strój – oprócz koloru, liczył się pomysł na jego wykonanie.
Z kolei najmłodsi uczestnicy mieli okazję miło spędzić czas w otoczeniu zwierząt – były to puchate i przesympatyczne zwierzątka o wdzięcznych imionach – Kamiś i Kropek, które mogli pogłaskać, nakarmić i pospacerować z nimi.A mowa oczywiście o popularnych ostatnio w terapii dziecięcej – alpakach, z którymi przebywanie działa kojąco i uspokajająco. Mało tego, zwierzęta te pomagają chorym dzieciom wspomagać ich rehabilitację ruchową oraz umysłową. Alpaki mają spokojną, łagodną naturę i delikatne usposobienie. Oprócz tego dla dzieci przygotowano animacje z animatorem, dmuchańca do rozładowania niespożytej, dziecięcej energii oraz warsztaty manualne, w czasie których mogły wykazać się swoją kreatywnością, szyjąc własne poduszki. W innych warsztatach manualnych mogli uczestniczyć dorośli, wykonując z kolei fusetki lawendowe.
Jak na prawdziwy jubileusz 10. edycji przystało, nie mogło zabraknąć muzyki i występów zespołów. Przekrój muzyczny był różnoraki. Na scenie usłyszeliśmy brzmienia muzyczne obejmujące muzykę ludową w wykonaniu regionalnego zespołu „Włościanki” z Wielenina, klasyczną graną na altówce przez Kingę Czaplińską i na pianinie przez Jakuba Czecha; stare, dobre polskie przeboje zaśpiewał Marcin Francikowski (m.in. Wojciecha Gąssowskiego „Gdzie się podziały tamte prywatki”, Andrzeja Zauchy „Już taki jestem zimny drań” czy Krzysztofa Krawczyka „Parostatkiem w piękny rejs”) po jazz zagrany przez zespół „Yes, jazz”.
Prawdziwej imprezie towarzyszy zawsze smaczne jedzenie. Tak było również tym razem. W plenerowej strefie gastronomicznej można było podpatrzeć jak gotuje na żywo kucharz z prawdziwego zdarzenia. Mowa oczywiście o szefowej restauracji „La Wiwenda” – Urszuli Czyżak, która na zakończenie wydarzenia przygotowała obiadokolację Szefa Kuchni.
Atrakcją kulinarną były pierogi z lawendą! – specjalnie lepione na zamówienie klientów.
Festiwal Lawendy był prawdziwą ucztą dla ducha i ciała. Dostarczył dużą porcję informacji za sprawą ciekawych warsztatów, pokazów i występów muzycznych. Z niecierpliwością czekamy na kolejną 11. edycję festiwalu. Do zobaczenia w przyszłym roku!
(M. Pokorska)