Nie tylko żłóbek z dzieciątkiem, otoczony postaciami znanymi z bibilijnej opowieści: Maryją, Józefem, trzema mędrcami i pastuszkami, ale również króliki, gołębie i papugi faliste znalazły się w żywej szopce betlejemskiej, którą można podziwiać w kościele parafialnym w Wilamowie.
Pomysł zainscenizowania momentu narodzin Chrystusa w towarzystwie żywych zwierząt z pewnością przypadł do gustu najmłodszym parafianom, którzy ochoczo odwiedzali tamtejszą szopkę. W przedświąteczne przygotowania w kościele ksiądz proboszcz zaangażował mieszkańców wszystkich miejscowości należących do parafii. Jak wielokrotnie podkreślił ks. Piotr, również w przygotowanie żywej szopki ochoczo zaangażowali się wierni. Swoje zwierzęta w tym celu udostępnili panowie: Andrzej, Łukasz, Marian oraz Piotr.
Stajenka ze zwierzętami znajduje się w bocznej nawie w kościele pw. św. Wojciecha i Stanisława w Wilamowie. Można ją odwiedzić przed lub po nabożeństwie, do czego gorąco zachęca ks. proboszcz Piotr Siołkowski. Informację o godzinach odprawiania mszy świętych w nadchodzących dniach znajdą Państwo na facebooku Parafii w Wilamowie.
Historia bożonarodzeniowych, żywych szopek
Tradycja tworzenia szopek sięga XIII-wiecznych Włoch. Wywodzi się z Asyżu, gdzie św. Franciszek, z okazji wigilii Bożego Narodzenia przygotował w 1223 roku pierwszą na świecie żywą szopkę. W Greccio, w grocie niedaleko klasztoru, znalazły się naturalnej wielkości żłóbek, zwierzęta oraz ludzie, odgrywający role świętej Rodziny. W formie przedstawienia św. Franciszek zamierzał przybliżyć odwiedzającym ją wiernym tajemnicę Bożego Narodzenia. Znakomita większość ówczesnych mieszkańców Europy nie potrafiła czytać, zatem widowisko pomogło im poznać i zrozumieć historię przyjścia na świat Jezusa.
Tradycja ustawiana szopki betlejemskiej dotarła do Polski stosunkowo szybko, również w XIII wieku. Z początku praktykowana jedynie przez zakonników, dość szybko stała się nieodłącznym elementem świątecznych – także świeckich – dekoracji. Zwyczaj budowania bożonarodzeniowych szopek stał się szczególnie popularny w Krakowie, gdzie do tej pory można podziwiać piękne kolorowe szopki krakowskie. Kilka egzemplarzy takich wyjątkowych dzieł krakowskich szopkarzy mieliśmy okazję dwukrotnie gościć i eksponować w Spycimierzu. Tamtejsza tradycja została bowiem, podobnie jak zwyczaj układania kwietnych dywanów na Boże Ciało, wpisana na Reprezentatywną Listę Niematerialnego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO.
Współcześnie zwyczaj budowania szopek bożonarodzeniowych nadal jest żywo kultywowany. Dzisiejsze szopki przyjmują odmienne formy, zaskakują wystrojem, kolorami zależnie od regionu świata. Jednak bez względu na pojawiające się z czasem modyfikacje, różnorodne szopki mają wspólny cel – są symbolem jedności rodziny i przypominają o jej największych wartościach: wzajemnej trosce, miłości, szacunku i pomocy.
(MB)