Jesteśmy po finale Ligi Mistrzyń, podczas którego Ewa Pajor zapisała kolejną kartę w historii kobiecego futbolu. Co prawda, jej drużyna – VfL Wolfsburg uległa w decydujacym starciu Barcelonie, za to Polka miała udział przy obu golach dla swojej drużyny – zdobyła bramkę oraz zaliczyła asystę.
Pierwsza bramka w meczu – spod nogi Ewy – padła już w 3. minucie spotkania. Tym samym Wolfsburg objął prowadzenie, które podwyższył w trakcie pierwszej połowy. Kolejnego gola strzeliła Alexandra Popp. Tu również Polka, która dośrodkowała piłkę z lewej strony boiska swojej koleżance, miała swój nieoceniony udział. Nasza napastniczka grała w tym spotkaniu do 84. minuty. Dla Ewy był to czwarty w karierze finał Ligi Mistrzyń, który z pewnością na długo pozostanie w jej sercu i pamięci – za sprawą kibiców z Uniejowskiej Akademii Futbolu. Pierwszy trener Ewy, Piotr Kozłowski, wraz z grupą jej fanów pojechali do holenderskiego Eindhoven, aby wspierać jedną z Patronek UAF z trybun stadionu.
Mimo porażki Wolfsburga w finale, tegoroczne rozgrywki Ligi Mistrzyń były dla Ewy Pajor wyjątkowe. Polka w 11 meczach strzeliła 9 goli i zaliczyła 3 skuteczne asysty, czym wywalczyła sobie tytuł królowej strzelczyń sezonu 2022/2023 najważniejszych klubowych rozgrywek piłkarskich w Europie. W dodatku, dziś Europejska Federacja Piłkarska wybrała ją do najlepszej „11” tego sezonu. To wielki zaszczyt i wyróżnienie, na które Ewa zapracowała swoją znakomitą i przede wszystkim skuteczną grą. Serdecznie gratulujemy!
(MB)
