Na kartach historii Spycimierza zapisały się losy tętniącego niegdyś życiem grodziska. Przeprowadzone badania wykopaliskowe dały obraz grodu po najeździe krzyżackim.
Pierwsze wzmianki na temat grodziska w Spycimierzu pojawiły się w dokumentach z 1106 roku, dlatego właśnie XII wiek uznaje się za początek miejscowości oraz wybudowanego w niej grodu obronnego. Czas ten zbiega się również z notatkami o miejscowości Spicimir, jakie w swojej Kronice polskiej spisanej w latach 1112-1116 zawarł Gall Anonim.
W czasach średniowiecza, w kontekście powstania Spycimierza, mówiono o „jakimś wodzu, który dał swoje imię grodowi”. Według dawnych podań, wodzem tym był polski możnowładca pochodzący z herbu Leliwa – Spycimir Leliwita.
Wiele faktów tradycyjnych i historycznych wskazuje na to, że Spycimierz traktować należy jako gniazdo Leliwitów, z którego ci ostatni rozeszli się po całym kraju, a z czasem rozrodzili się na 133 domy.
Według dawnych podań, gród kasztelański istniał od IX w. Znajdował się on w miejscu, w którym krzyżowały się szlaki piesze: z Pomorza na Ruś oraz z Łęczycy do Kalisza. Była to warownia o formie pierścieniowatej, wyposażona w wał drewniano – ziemny o konstrukcji rusztowej, z drewnianym ostrokołem.
Choć losy drewnianego grodu w Spycimierzu nie są zbyt dobrze znane, wiele wskazuje na to, że od IX wieku był on znaczącą polską warownią – wiadomo, że funkcjonował tu urząd kasztelana spycimierskiego.
Upadek grodu nastąpił w 1331 r., kiedy to Krzyżacy, w drodze na spotkanie z Janem Luksemburskim pod Kaliszem, skorzystali z przepraw przez Wartę właśnie w rejonie Spicymierza. Gród kasztelański został wtedy całkowicie spalony. W kolejnych latach udało się ustalić tylko tyle, że z czasem został on odbudowany, jednak uzyskał nową formę – usypano nowy kopiec oraz wykonano fosę.
Historia grodu spycimierskiego wciąż pozostawiała po sobie wiele zagadek, dlatego na terenie, w którym gród się znajdował, wielokrotnie odbywały się prace wykopaliskowe. W XX w. przeprowadzone zostały badania, które ujawniły istnienie młodszej, choć także średniowiecznej fazy warowni. Wciąż jednak brakowało konkretnych informacji, np. tych dotyczących jej odbudowy.
Aby dokładniej poznać dzieje grodziska, Burmistrz Uniejowa, Józef Kaczmarek, zlecił przeprowadzenie kolejnych badań archeologicznych, takich, które tym razem dadzą jasne odpowiedzi na nurtujące pytania.
W październiku br. zespół archeologów kierowany przez Radosława Hermana i prof. Jerzego Sikorę z Uniwersytetu Łódzkiego podjął się trudnego zadania ustalenia chronologii grodu z Górki Kasztelańskiej oraz rozpoznania stanu zachowania jego konstrukcji.
W wyniku przeprowadzonych prac badawczych stało się jasnym, że część wschodnia grodziska zawiera szczątki budowli z młodszej części średniowiecza, najprawdopodobniej z XIV w., na co wskazywać mogą odkryte przez archeologów pozostałości fosy z tego okresu.
Z ziemi wydobyto kilkadziesiąt przedmiotów metalowych, w tym monety wczesnośredniowieczne, fragmenty przedmiotów ołowianych, kamiennych, fragmenty ostróg, groty strzał do łuku i bełtów do kuszy, a także mnóstwo fragmentów glinianych garnków i kości zwierzęce.
Specjalistyczne badania laboratoryjne, którym poddane zostały pobrane próbki (fragmenty drewna, wypełniska fosy i inne), pozwolą opisać środowisko przyrodnicze, w jakim żyli mieszkańcy grodu, a także uzyskać precyzyjne datowania poszczególnych faz grodu. Zgromadzone zabytki w przyszłości prawdopodobnie podziwiać będzie można w muzeum powstającego właśnie Centrum „Spycimierskie Boże Ciało”.
Podsumowania przeprowadzonych badań dokonano podczas 6. edycji Seminarium Spycimierskiego, które miało miejsce 18 listopada br.
Fenomen Górki Kasztelańskiej od blisko 20 lat nie dawał mi spokoju. Przeprowadzono tu wcześniej kilka badań, w latach 30-tych, 60-tych, ale wiele z nich nie zostało opublikowanych. Naukowcy z czasem odkładali je do szuflady. Dopiero tegoroczne wykopaliska potwierdziły wcześniejsze badania nieinwazyjne wykonane przez profesora Sikorę – mówił burmistrz Uniejowa.
Wyniki wspomnianych wykopalisk dały wyraźny obraz dotyczący samego wyglądu grodu w XIV wieku – jakiś czas po najeździe krzyżackim i doszczętnym zniszczeniu osady, dokonano jej odbudowy. Zastosowano przy tym inną niż dotychczas formułę – grodzisko przekształcone zostało w siedzibę typu motte – w miejscu byłej warowni nadsypano niewielki stożek, wzniesiono na nim drewniane umocnienia i otoczono fosą. Do budowy wykorzystano również resztki wału obronnego. W ten sposób powstał drewniany „zameczek” pełniący funkcję prywatnej siedziby.
Badania wykopaliskowe zostały wstrzymane na okres zimowy, jednak już wiosną przyszłego roku planowana jest ich kontynuacja. Jak twierdzą archeolodzy, jest to już ostatni moment na realizację zadania, ponieważ cała powierzchnia obiektu jest intensywnie wykorzystywana rolniczo, a grodzisko nieustannie ulega zniszczeniu.
Z tego powodu Łódzki Wojewódzki Konserwator Zabytków wydał decyzję o ochronie tego terenu.
A.Ol.